Z Chynowa wracamy na tarczy.

Z Chynowa wracamy na tarczy.

Niestety nie daliśmy rady wywieźć z Chynowa chociaż jednego punktu. Sokół musiał uznać wyższość gospodarzy, którzy strzelili nam dwie bramki nie tracąc żadnej.

Mecz był wyrównany i na początku to nasi zawodnicy mieli więcej okazji do strzelenia bramki. Ładną akcją popisał się Rafał Bartosik, który w polu karnym "związał" dwóch obrońców, jednak w ostatniej fazie akcji nie opanował piłki. Miejscowi w tym czasie odpierali nasze ataki, groźnie kontratakując i po jednej z takich akcji tracimy gola. Chwilę później pięknym strzałem lewą nogą postraszył gospodarzy Przemek Schmidt, jednak bramkarz wspaniałą obroną sparował piłkę na rzut rożny.

Po zmianie stron znowu ruszamy do ataków, ale zawodnicy z Chynowa grają uważnie w obronie i rozbijają nasze ataki. Kiedy wydaje się, że będzie nas stać na wyrównanie, to nasi rywale strzelają bramkę na 2:0. Nie dajemy rady już się podnieść po tym golu i choć do końca spotkania próbujemy zdobyć bramkę honorową, ale nie udaje się nam ta sztuka. Szkoda, że podczas trwania całego spotkania sędzia główny zawodów nie pomagał w temperowaniu zachowania zawodników, a swoimi decyzjami wzmagał ostrą i niebezpieczną grę, a wiele podjętych decyzji budziło wielkie kontrowersje. Nie chcę tym stwierdzeniem powiedzieć, że to sędzia jest odpowiedzialny za naszą porażkę, jednak mógł swoimi decyzjami podnieść poziom sędziowania na taki, jak przystało na sędziego IV ligowego.

Treningi we wtorek i czwartek o godz. 18:00.  

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości